Taka sytuacja nigdy przedtem się nie wydarzyła, zaś Urząd Miejski w Dziwnowie dołoży wszelkich starań aby ogłoszenia o sesjach Rady były publikowane – zapewnia w piśmie do naszej redakcji Burmistrz Grzegorz Jóźwiak. Chodzi o sesję zwołaną z naruszeniem gminnego statutu, na której radni zdecydowali o przeznaczeniu 600 tysięcy na przebudowę ulic Kamieńskiej oraz Zaułek w Dziwnówku. 

Temat ujrzał światło dzienne po naszej publikacji. 31 stycznia ujawniliśmy, że tydzień wcześniej (24.01) w sali Urzędu Miejskiego odbyła się tzw. nadzwyczajna sesja zwołana na wniosek Burmistrza Grzegorza Jóźwiaka. Rada zdecydowała o zwiększeniu kwoty na inwestycję w Dziwnówku o 600 tysięcy złotych. Co ciekawe informacja o zwołaniu sesji pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej tydzień po jej odbyciu, w dniu, w którym dokonano drugiego otwarcia ofert na planowaną inwestycję.

Dlaczego informacja o XXXIX pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej dopiero tydzień po jej odbyciu? Czy nie złamano w ten sposób zapisu statutu Gminy uchwalonego 24 stycznia 2014 r. zgodnie z którym –„informację o terminie, miejscu i przedmiocie obrad Rady i jej komisji podaje się do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie zawiadomień na tablicach ogłoszeń w Urzędzie Miejskim oraz w sołectwach na terenie Gminy i Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) ?

Z naruszeniem procedur czy nie, nadmorski samorząd dysponował kwotą 2 mln złotych. Jednak po drugim przetargu okazało się, że i to nie wystarczy. Najtańsza oferta firmy PUBiL Ekol Bogdana Kokolusa z Dziwnówka wyniosła 2 mln 61 tys. złotych (w pierwszym przetargu ten sam wykonawca złożył ofertę 1,97 mln). – Dlaczego oferty są większe w postępowaniu? Dlatego, że zwiększyliśmy zakres inwestycji od kwoty którą planowaliśmy w budżecie. Wszystko po to, aby miało to ręce i nogi – tłumaczył zastępca Burmistrza Dziwnowa.

Co ciekawe, jak dostrzegł przewodniczący Rady Miejskiej, przez 24 dni od ogłoszenia pierwszego i drugiego przetargu oferty wykonawców wzrosły odpowiednio o 60 i 80 tysięcy, w stosunku do pierwszego postępowania.

– Liczyłem na to, że gramy w otwarte karty. Po pierwszym przetargu konkurencja wiedziała jakie dała ceny, uważałem że cena będzie niższa. Okazało się, że jest ona wyższa. Obawiam się, że gdyby doszło do trzeciego przetargu byłaby ona jeszcze wyższa albo wykonawcy uzyskają nowe zamówienie i wcale nie wystartują. Przypomnę, że program schetynówek musi być rozstrzygnięty do końca marca. Generalnie różnica wynika z tego, że jak się rozmawia z hurtownikami, to oni zapowiadają nawet 20% wzrost ceny materiałów budowlanych. Jak ostatecznie będzie, trudno to przewidzieć – stwierdził Grzegorz Jóźwiak.

Kwota jest wyższa, od zaoferowanej w przetargu przez firmę PUBiL Ekol, gdyż jak poinformował Burmistrz Dziwnowa, musi ona pokryć także koszty inspektora nadzoru budowlanego. Głosu w sprawie sesji zwołanej z naruszeniem zapisu gminnego statutu nie zajął jeszcze Wojewoda.