Można łamać wcześniej ustalony przez siebie statut i nie dopełniać obowiązku informowania mieszkańców – orzekł wojewoda. Choć Marek Subocz potwierdził, że w Dziwnowie zwołano sesję z naruszeniem prawa, to w jego ocenie nie mogło mieć ono wpływu na legalność uchwał. Tym samym reprezentujący rząd Prawa i Sprawiedliwości w terenie urzędnik zalegalizował dosypanie środków na inwestycję w Dziwnówku. 

Temat ujrzał światło dzienne po naszej publikacji. 31 stycznia ujawniliśmy, że tydzień wcześniej (24.01) w sali Urzędu Miejskiego odbyła się tzw. nadzwyczajna sesja zwołana na wniosek Burmistrza Grzegorza Jóźwiaka. Rada zdecydowała o zwiększeniu kwoty na inwestycję w Dziwnówku o 600 tysięcy złotych. Co ciekawe informacja o zwołaniu sesji pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej tydzień po jej odbyciu, w dniu, w którym dokonano drugiego otwarcia ofert na planowaną inwestycję.

Dlaczego informacja o XXXIX pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej dopiero tydzień po jej odbyciu? Czy nie złamano w ten sposób zapisu statutu Gminy uchwalonego 24 stycznia 2014 r. zgodnie z którym –„informację o terminie, miejscu i przedmiocie obrad Rady i jej komisji podaje się do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie zawiadomień na tablicach ogłoszeń w Urzędzie Miejskim oraz w sołectwach na terenie Gminy i Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) ? Złamano, jednak w ocenie wicewojewody Marka Subocza, naruszenie to „nie ma istotnego naruszenia prawa”.