Urzędnicy piszą pisma i czekają, a mieszkańcy nie mogą już dalej patrzeć na rozgrzebane powiatowe inwestycje. Chodzi o chodniki w Chominie i Sulikowie, które miały być wykonane do końca ubiegłego roku. Jak tłumaczy wicestarosta Marek Matys, wszystko będzie wiadome po 16 maja. 

Budowa chodnika w Chominie i Sulikowie to efekt zawartego z gminą Świerzno porozumienia. Choć tamtejsza Rada Gminy przeznaczyła środki na ten cel w ubiegłym roku, to powiatowa inwestycja w dalszym ciągu nie jest zrealizowana. Temat był już omawiany pod koniec lutego na jednej z komisji Rady Powiatu.

Wezwaliśmy wykonawcę do dokończenia prac do 16 maja. Jeżeli po tym terminie nic się nie wydarzy, będziemy wypowiadać umowę. Sprawę prowadzi kancelaria prawna. Mamy do czynienia z wykonawcą, który działa także przez kancelarię prawną ze skutkiem takim jakim mamy. Trzeba temat rozwiązać do końca, zgodnie z narzuconymi warunkami gry – mówi Marek Matys.

Kto jest tak naprawdę winny? Starostwo zrzuca winę na wykonawcę, choć w tle wisi wniosek członka zarządu Jarosława Kapitana o odwołanie dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych. Jak mówią niektórzy radni, gdyby dyrektor ZDP zachował wszystkie procedury i zapisy umowy takie jak przekazanie wykonawcy placu budowy, umowa mogłaby zostać zrealizowana lub rozwiązana już dawno.

To zaskakujące, że wicestarosta chce zrzucić winę na wykonawcę. Może zanim to zrobi, powinien odpowiedzieć na kilka pytań. Warto tu pokazać, że 3 stycznia, czyli 9 dni przed przekazaniem placu budowy obyliśmy w gabinecie wicestarosty Matysa spotkanie, z którego jedynym efektem miało być pismo z Zarządu Dróg Powiatowych o rozwiązaniu umowy. Kiedy go nie przyjęliśmy wicestarosta Matys stwierdził że będzie musiał naliczyć kary umowne! Za co skoro nie przekazano placu budowy wykonawcy w umownym terminie, a stało się to 12 stycznia czyli 9 dni po spotkaniu? Końcówka roku pozwalała na wykonanie prac brukarskich, kto jednak przy zdrowych zmysłach będzie je wykonywał nie mając na nią właściwej umowy oraz zagwarantowanego wynagrodzenia? Po przekazaniu placu budowy (12 stycznia), kilka dni wykorzystano na działanie, później mieliśmy niesprzyjające warunki zimowe, które nie pozwalały na ich kontynuowanie. Aneks na termin zakończenia inwestycji został sporządzony do początku lutego. Jaką pogodę mieliśmy w drugiej połowie stycznia? Cały luty? Przez połowę marca? Dlaczego mimo wielokrotnych pism i próśb wykonawcy do ZDP nie sporządzono kolejnego aneksu, w związku z warunkami zimowymi oraz opieszałością Zarządu Dróg Powiatowych z przekazaniem terenu placu budowy? Po prostu brakuje dobrej woli i chęci. Podobnie było z perturbacjami dotyczącymi brakujących w projekcie trzech wjazdów na prywatne posesje. Podczas wizyty na placu budowy dyrektora Kwiatkowskiego poprosił On o zrobienie kosztorysu przez naszą firmę na budowę tych trzech zjazdów. Kosztorys opiewał na kwotę niespełna 4 tysięcy złotych jednak Pan Dyrektor go odrzucił. Odpisał że nie dopłaci i że te trzy zjazdy są w ramach głównej umowy choć nie było ich w projekciePan Starosta Matys razem z Dyrektorem Kwiatkowskim uprawiają politykę tylko nie wiem względem kogo? Bogu ducha winnego Wójta Atrasa? Cierpią mieszkańcy to jest pewne – zaznacza przedstawiciel wykonawcy.